NMP Królowa Polski
W 2014 roku miałem okazję uczestniczyć w spotkaniu zorganizowanym przez wspólnotę polską przy kościele/parafii Herz Jesu w Zurich-Wiedikon. Spotkanie było zorganizowane z okazji święta 3-Maja. W trakcie spotkania referat wygłosił pan Marco Schmid – rodowity Szwajcar. Pan Schmid bardzo dobrze zna język polski i z tego co pamiętam, to swego czasu był korespondentem szwajcarskiej prasy w Polsce (stąd znajomość naszego języka). Po tym spotkaniu poprosiłem p. Schmid o przesłanie referatu w formie pisemnej. Poprosiłem i otrzymałem też zgodę na rozpowszechnienie tego referatu z zastrzeżeniem, żeby zawsze informować, że jest on autorstwa p. Marco Schmid i wszystkie prawa związane z tym referatem należą do jego autora. Wszelkie dalsze kopiowanie/przesyłanie/wykorzystywanie w części czy całości – wymaga zgody autora, o czym ni niejszym informuję.
Święto 3-Maja mieliśmy wczoraj, więc referat jest jak najbardziej na czasie i myślę, że warto zapoznać się z tym, jak obywatel Szwajcarii widzi, to nasze narodowe święto.
Najświętsza Maryja Panna – KRÓLOWA POLSKI
(Święto 3 Maja)
Szanowni Państwo, drodzy Przyjaciele!
Proszono mnie, rodowitego Szwajcara bez polskich korzeni, aby skierować do Państwa parę słów o znaczeniu święta 3 Maja. Jest to zadanie trudne, bo z jednej strony będę mówił o rzeczach dla każdego Polaka oczywistych, ale z drugiej strony może będę też musiał przypomnieć parę faktów, które Polacy sami trochę zapomnieli. Zdaję sobie sprawę z tego, że pewnych rzeczy woleliby Państwo w ogóle nie usłyszeć albo przynajmniej usłyszeć je z ust rodaka. Skoro mnie proszono o zabranie głosu w sprawie święta narodowego Polski, to przypuszczam, że chodzi o przedstawienie opinii kogoś z zewnątrz. I taką postaram się zaprezentować.
Dość rzadko spotykany jest fakt, że 3 Maja w Polsce obchodzi się święto narodowe w dwóch postaciach: jako święto ogólnonarodowe państwowe i jako święto kościelne. Moje rozważania na ten temat podzieliłem na pięć części. W pierwszej zarysuję genezę święta państwowego, w drugiej zaś wytłumaczę, jak doszło do ustanowienia święta kościelnego. W trzeciej części przedstawiam trudności, które kult maryjny spotyka w czasach dzisiejszych. Czwarta część zawiera parę spostrzeżeń o związku między tym świętem kościelnym i encykliką Jana Pawła II „Fides et ratio”, w ostatniej części zastanawiam się, czy to święto kościelne nam ludziom współczesnym jeszcze coś mówi.
Święto państwowe
Jak w Polsce wie każde dziecko, pierwszą konstytucję w nowożytnej Europie i drugą – po amerykańskiej – na świecie uchwalił zwołany w październiku 1788 roku Sejm Wielki Obojga Narodów w dniu 3 maja 1791 roku. Już dwa dni później, czyli 5 maja 1791 roku, tenże Sejm uznał datę uchwalenia Konstytucji za święto narodowe państwa polskiego. Konstytucja ta miała okiełznać istniejącą anarchię, popieraną przez część krajowych magnatów (liberum veto), na rzecz egalitarnej i demokratycznej monarchii konstytucyjnej. Przyjęcie Konstytucji 3 maja sprowokowało wrogość sąsiadów Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Podczas wojny w obronie Konstytucji, Polska, zdradzona przez pruskiego sprzymierzeńca Fryderyka Wilhelma II, została pokonana przez imperium rosyjskie Katarzyny Wielkiej, sprzymierzonej z konfederacją targowicką - spiskiem polskich magnatów przeciwnych reformom osłabiającym ich wpływy. Pomimo tej klęski i późniejszego II rozbioru Polski, Konstytucja 3 maja wpłynęła na późniejsze ruchy demokratyczne w świecie. Po utracie niepodległości w 1795 roku, przez 123 lata rozbiorów, przypominała o walce o niepodległość. Zdaniem dwóch współautorów, Ignacego Potockiego i Hugona Kołłątaja była „ostatnią wolą i testamentem gasnącej Ojczyzny".
Obchody święta 3 Maja były zakazane podczas rozbiorów, a ponownie jego obchodzenie zostało wznowione w II Rzeczypospolitej w kwietniu 1919 roku. Święto Konstytucji 3 maja zostało zdelegalizowane przez hitlerowców i sowietów podczas okupacji Polski w czasie II wojny światowej, a po antykomunistycznych demonstracjach w 1946 roku nie było obchodzone w Polsce, natomiast zastąpione obchodami święta 1 Maja. W styczniu 1951 roku święto to zostało oficjalnie zdelegalizowane przez władze komunistyczne. Aż do roku 1989 w tym dniu często dochodziło w Polsce do protestów oraz demonstracji antyrządowych i antykomunistycznych. Po zmianie ustroju, od kwietnia 1990 roku święto Konstytucji 3 maja należy do uroczyście obchodzonych polskich świąt. W roku 2007 po raz pierwszy również na Litwie obchodzono święto Konstytucji 3 maja.
Święto kościelne
Już nie tylko każde dziecko, ale i przytłaczająca większość dorosłych katolików w Polsce niewiele dziś wie o ustanowieniu święta kościelnego Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Choć tytuł Matki Bożej jako Królowej narodu polskiego sięga drugiej połowy XIV. wieku i najstarszym tekstem poetyckim w języku polskim jest pochwała Matki Bożej (tzw. Bogurodzica), to święto ustanowiono dopiero na początku XX wieku. Teologiczne uzasadnienie tytułu „Królowej” pojawia się jednak już w XVII wieku po zwycięstwie odniesionym nad Szwedami i cudownej obronie Jasnej Góry w roku 1655, które przypisywano wstawiennictwu Maryi. Wyrazicielem tego przekonania Polaków stał się król Jan Kazimierz, który 1 kwietnia 1656 roku w katedrze lwowskiej przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej obrał Maryję za Królową swoich państw, a Królestwo Polskie polecił jej szczególnej obronie. W tej uroczystości publicznie nazwał Matkę Bożą „Królową Korony Polskiej”.
W roku 1908 papież Pius X pozwolił na wpisanie do Litanii Loretańskiej stałego wezwania „Królowo Korony Polskiej”, rok później ustanowił święto „Królowej Korony Polskiej” dla diecezji lwowskiej i przemyskiej. Ale dopiero papież Benedykt XV zatwierdził w roku 1920 święto dla całego Kościoła w Polsce, obchodzone 1 kwietnia. Dnia 12 listopada 1923 roku papież Pius XI wyznaczył święto Matki Bożej Królowej Korony Polskiej na 3 maja.
W trzechsetną rocznicę ślubów Jana Kazimierza episkopat Polski z inicjatywy więzionego prymasa Stefana Wyszyńskiego dokonał ponownego zawierzenia całego kraju Maryi i odnowienia ślubów królewskich. 26 sierpnia 1956 roku około miliona wiernych na Jasnej Górze złożyło Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. Tekst napisał kardynał Stefan Wyszyński w Komańczy, gdzie władze komunistyczne trzymały Prymasa w odosobnieniu.
W 1962 roku papież Jan XXIII ogłosił NMP Królową Polski główną patronką Polski, jego następca Paweł VI w 1969 roku na prośbę Prymasa Wyszyńskiego podniósł święto do rangi uroczystości. Parę dni przed śmiercią papież-Polak Jan Paweł II, 1 kwietnia 2005 roku, ofiarował i poświęcił nowe złote korony dla obrazu Matki Bożej Królowej Polski.
Kult maryjny w dzisiejszych czasach
Niełatwo jest dzisiaj zrozumieć znaczenie kultu maryjnego. W Polsce, kraju arcykatolickim, dorasta pokolenie, które coraz bardziej żyje według wzorów zachodnioeuropejskiego konsumpcjonizmu i relatywizmu. To pokolenie już tylko z podręczników historii wie, co ich rodzice i ich dziadkowie przeżywali w latach ciemnego stalinizmu, w czasie kiedy Prymas Tysiąclecia w więzieniu napisał tekst ślubów jasnogórskich. Schyłek stalinizmu co prawda wtedy się już rozpoczął, ale Polską nadal rządziła stara ekipa stalinowska. Była to epoka pełna strachu, niepewnego jutra i rozpaczy.
W krajach, gdzie katolicy nie stanowią większości społeczeństwa, wiedza o kulcie maryjnym jest prawie zerowa. Nawet sami katolicy nie rozumieją istoty tego kultu i nie są w stanie sprostować mylnych wyobrażeń o roli Matki Bożej w kręgach innych wyznań chrześcijańskich. Wrogość tych kościołów chrześcijańskich, które w czasie reformacji lub później zerwały kontakt z Rzymem, do kultu maryjnego jest bardzo mocna. Ważnym powodem tej wrogości jest fakt, że stosunek do Matki Bożej przez stulecia odróżniał tożsamość katolicką od tożsamości chrześcijan niekatolickich.
Żeby zrozumieć istotę katolickiej nauki o Matce Bożej trzeba wrócić na chwilę do soboru efeskiego, który w 431 roku zadeklarował, że Maria nie jest tylko matką człowieka Jezusa Chrystusa, lecz również matką Boga (θεοτόκος – Deipara, Dei genetrix), innymi słowy że rodziła nie zwykłego człowieka, lecz równocześnie Boga w postaci człowieka. Bo Jezus Chrystus był za życiem prawdziwie człowiekiem i prawdziwie Bogiem (θεὸς ἀληθῶς καὶ ἄνθρωπος ἀληθῶς, jak ostatecznie ustalono dwadzieścia lat później w soborze chalcedońskim).
Z tego rozumienia istoty Maryi jako Matki człowieka Jezusa i matki Boga, wynika wyjątkowość osoby Maryi. Jest to jedyna istota ludzka, która za życiem nie była naznaczona piętnem grzechu pierworodnego, czyli była zbawiona już za życia. W katolicyzmie można więc uznać Maryję za pewnego rodzaju prototyp człowieka zbawionego. Jeżeli się zwracamy do niej w modlitwach, to nie dlatego, by ona pośrednicząc „załatwiła” nam coś u Boga, czego ten nam by nie dał, gdybyśmy się zwrócili do niego bezpośrednio. Zwracamy się do niej, bo pragniemy zostać ludźmi jej podobnymi, i zwracamy się do niej – bo ją kochamy.
Dychotomia człowieka: „Fides et ratio”
Tym samym wkraczam w czwarty rozdział moich rozważań. Wszystkie religie świata – a częściowo nawet ateizm – uznają dychotomię człowieka, mianowicie, że oprócz ciała człowiek ma też coś takiego, co nazywamy duszą. W naszej wierze stąd wyciągnęliśmy wniosek, że oprócz rzeczywistości materialnej musimy uwzględnić tak samo rzeczywistość duchową.
Papież Jan Paweł II tę naukę Kościoła bardzo mądrze streścił w swojej encyklice „Fides et ratio” (wiara a rozum). Nie jest przypadkiem, że na to kładł wielki nacisk akurat papież z Polski. Bo w Polsce od wieków katolicyzm ludowy żyje obok katolicyzmu wysoce teologicznego, który Kościołowi dał wybitnego papieża, który w swojej osobie zjednoczył katolicyzm ludowy tak samo jak i ten naukowy, czyli „wiarę i rozum”, po łacinie „fides et ratio”.
Jeżeli więc w czasie wielkiego strachu, wielkiego niepokoju lub nawet rozpaczy (a z takim czasem mamy do czynienia w roku 1656, tak samo jak i 300 lat później) Polacy zwracali się do Matki Bożej, robili to w dwojaki sposób. Podczas kiedy hierarchia czyniła to według zasady „ratio”, lud się zwrócił do Bogarodzicy w sposób dziecięcy i podkreślił tym samym zasadę „fides”. Żaden katolik nie modli się do Matki Bożej, modlimy się do Boga. Ale zwracamy się do jego matki, bo kochamy w sposób dziecięcy matkę naszego Zbawiciela. „Ratio” każe nam modlić się do Boga, ale „fides” jest bliższa naszym emocjom.
Bo rzeczywistość duchowa jest ściśle związana z emocjami. Każdy z nas - o ile nie musiał się wychować w rodzinie patologicznej - w dzieciństwie automatycznie wołał do matki, kiedy zagrażało nam jakieś niebezpieczeństwo. Częste są relacje lekarzy o ostatnich chwilach umierających, którzy wołają do matki, choć ta może od pół wieku już nie żyje. Jest w nas widocznie coś takiego, co można nazwać instynktem związanym z osobą własnej matki. Jeżeli robimy to w czasie niebezpieczeństwa w wieku dorosłym, widocznie sięgamy do odwiecznego odruchu. Taki sam odruch pobożny katolik wykonuje, kiedy zwraca się do Matki Bożej. Literatura piękna pełna jest bardzo czułych wierszy do Matki Bożej, tak samo sztuka muzyczna i plastyczna wydała światu przepiękne dzieła, u podłoża których leży kult maryjny.
Głębsze znaczenie 3 Maja
Czemu więc mamy oddzielić rozum od wiary? Encyklika papieża-Polaka w sposób bardzo przekonujący uświadamia nam, że świata w pełni nie da się rozumieć bez uzupełniającego się nawzajem elementu rozumu i wiary; że wyłączenie jednego z tych elementów oznacza okaleczenie rzeczywistości w stronę przesądu (kiedy wyłącza się rozum) lub w stronę zniewolenia człowieka (kiedy wyłącza się wiarę).
Święto narodowe 3 Maja jako święto świeckie i religijne można obchodzić jako święto połączenia rozumu i wiary. Wszyscy katolicy jesteśmy też obywatelami określonego kraju, wobec którego nie powinniśmy tylko być lojalni, ale i który powinniśmy kochać. Bo musimy oddać co cesarskie - cesarzowi, a Bogu - co boskie. Matka Boża jest w Polsce od ponad stu lat oficjalną patronką (nieoficjalnie i w sercach Polaków już od średniowiecza) katolickiego kraju. Jest ona patronką wielu innych krajów i miast, nie tylko polskich. Dla mieszkańców krajów o tradycji niekatolickiej jest to trudno do zrozumienia. Ale żyjemy w czasach, w których połączenie rozumu i wiary staje się imperatywem coraz ważniejszym. Systemy totalitarne XX wieku pokazały wyraźnie, dokąd prowadzi wyłączenie wiary, tak jak parę wieków wcześniej szaleństwo inkwizycji nam uświadomiło, dokąd prowadzi wyłączenie rozumu. Nasze współczesne społeczeństwa przechodzą wielki kryzys nie tylko ekonomiczny, ale i moralny. Dzisiejsze podwójne święto narodowe Polaków jest, w pewnym sensie, świętem wszystkich ludzi dobrej woli na świecie, którzy nad utratą sensu życia dla wielu bliźnich nie mogą przejść do porządku dziennego. Takich ludzi przybywa, wbrew pozorom, i to we wszystkich częściach świata i we wszystkich religiach - liczne świadectwa wzrostu wiary, duchowości i wrażliwości napawają optymizmem.
Dziękuję za uwagę!
Marco Schmid
tagi:
![]() |
ajs |
4 maja 2020 18:53 |
Komentarze:
![]() |
Maryla-Sztajer @ajs |
4 maja 2020 20:36 |
https://www.gosc.pl/doc/6285429.Wybitne-postaci-Kosciola-we-Francji-podpisaly-Manifest-z
Również Francja poleci się Bogu przez Maryję.
.
![]() |
Matka-Scypiona @ajs |
4 maja 2020 21:37 |
Plus za NMP, ale jeśli chodzi o konstytucję, to przed panem Schmidem jeszcze dużo nauki.
![]() |
gabriel-maciejewski @ajs |
5 maja 2020 09:55 |
Ojciec Antoni mówił mi ostatnio, że modlitwa do miłosierdzia Maryi pojawia sie już w tekstach koptyjskich. Trudno więc nie rozumieć, jak to jest istotne, choć wielu ludzi będzie ten kult lekceważyć. Z tą konstytujcą, chciał dobrze, ale wyszło jak zwykle
![]() |
Tytus @ajs |
5 maja 2020 09:57 |
Szkoda, że połączono święto NMP Królowej Polski z 1 kwietnia z konstytucją z 1791 roku.
![]() |
ajs @Maryla-Sztajer 4 maja 2020 20:36 |
5 maja 2020 12:26 |
Myślę, że to dobra i potrzebna inicjatywa. Mam wierzących i praktykujących sąsiadów Francuzów - są bardzo zmartwieni tym co się dzieję w ich ojczyźnie i jak duży jest atak na Kościół i wierzących. Powinniśmy ich wesprzeć, przynajmniej modlitwą...
![]() |
ajs @Matka-Scypiona 4 maja 2020 21:37 |
5 maja 2020 12:39 |
Wśród obcokrajowców wiedza na temat konstytucji jest raczej znikoma i większość z nich nie ma o tym żadnej wiedzy i pojęcia. Dla p. Schmida należy się plus za to, że zainteresował się tematem:)
![]() |
ajs @gabriel-maciejewski 5 maja 2020 09:55 |
5 maja 2020 12:49 |
Tak, przez Maryję można wyprosić bardzo dużo - i jak się okazuje, już Koptowie to wiedzieli i praktykowali. A co do konstytucji i jak ją kto widzi, oczywiście zależy od tego na jakich źródłach/opracowaniach się pracuje oraz ile czasu chce się temu poświęcić. Pozytywne jest to, że pojawiają się obcokrajowcy, którzy próbują "ugryźć" ten rozdział naszej polskiej historii.
![]() |
Maryla-Sztajer @ajs 5 maja 2020 12:26 |
5 maja 2020 13:10 |
Myślę że kult Matki jest tak głęboko zakorzeniony w historii ludzkości, że póki nie doszliśmy do sytuacji gdy wszystkie osobniki są klonami itp to nawet dziecko z probówki ale urodzone przez kobietę ma swoją matkę. Nie wydaje mi się żeby w przewidywalnej przyszłości dało się to zrobić.
Natomiast mamy cały czas staranie o zniszczenie pojęcia Matka.
Stąd i ataki na Matkę Boga. Bo skoro nawet Bóg .. taki Bóg...ma matkę...
.
![]() |
ajs @Tytus 5 maja 2020 09:57 |
5 maja 2020 13:11 |
Tu zapewne są jakieś ważne niuanse na temat których nie mam wiedzy aby się wypowiedzieć. Zgodzę się jednak z opinią, że można było połączyć to święto ze Ślubami Lwowskimi Jana Kazimierza (01.04.1656). Król Jan Kazimierz ogłosił wtedy Matkę Boską Królową Korony Polskiej i powierzył jej opiece mieszkańców Rzeczypospolitej. Skoro sam król to ogłosił 01.04, to można było w odrodzonej Polsce (rok 1920), uchwalić to święto w nawiązaniu do daty Ślubów Lwowskich...
![]() |
Maryla-Sztajer @ajs 5 maja 2020 13:11 |
5 maja 2020 13:14 |
Odrodzona nie nawiązywała do królów tylko do konstytucji
:)
![]() |
Maryla-Sztajer @Maryla-Sztajer 4 maja 2020 20:36 |
5 maja 2020 13:35 |
http://www.swietageometria.info/eggx-fiies-i-praktyka-blogosci?start=8
Wydaje się że miejsce manifestu nie jest absolutnie przypadkowe.
.